W rękach funkcjonariuszy Wydziału do walki z Przestępczością przeciwko Mieniu w Warszawie znalazł się mężczyzna odpowiedzialny za podpalenie pięciu pojazdów na Saskiej Kępie. W celu identyfikacji sprawcy, policyjny śledczy musiał przeprowadzić dogłębny proces analizy działań podejrzanego, począwszy od momentu, kiedy zarejestrowało go miejsce zdarzenia, a skończywszy na miejscu, gdzie udało się dokonać jego identyfikacji. 27-letni mężczyzna usłyszał zarzuty zniszczenia pięciu samochodów w ramach czynu chuligańskiego. Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe podjęła decyzję o objęciu go policyjnym dozorem.

Całe zdarzenie miało miejsce o poranku na dwóch sąsiadujących ze sobą ulicach na Saskiej Kępie. W ciągu kilkunastu minut ogień zniszczył pięć zaparkowanych tam samochodów: forda, audiego, bmw, vw polo oraz seata altea. Policja miała uzasadnione podejrzenia, że doszło do ich celowego podpalenia.

Za sprawą zajął się Wydział do walki z Przestępczością przeciwko Mieniu. Po zebraniu wszystkich dostępnych informacji, ich weryfikacji, policjant rozpoczął żmudny proces identyfikacji podejrzanego. Po wielogodzinnym analizowaniu zapisów z kamer monitoringu rozlokowanych w różnych częściach miasta, udało się spersonalizować sprawcę. Kolejnym etapem śledztwa było odnalezienie i aresztowanie mężczyzny. Choć nie przebywał on pod adresem zameldowania, to szybko ustalono potrzebne informacje i zatrzymano 27-latka.

Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, mężczyźnie przedstawiono zarzuty chuligańskiego uszkodzenia pięciu pojazdów o łącznej wartości blisko 150 tysięcy złotych. Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe zastosowała wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. To samo Prokuratura nadzoruje postępowanie w tej sprawie.