Składający się na Referat ds. Nieletnich i Patologii zespół policyjny nie zwlekając, podjął interwencję w odpowiedzi na zgłoszenie dotyczące kradzieży telefonu komórkowego oraz obuwia. Głównym podejrzanym o popełnienie przestępstwa był młody chłopiec, który znał poszkodowaną. Funkcjonariusze odnaleźli go ukrywającego się w opuszczonym budynku – tym samym, w którym wcześniej doszło do kradzieży. Przy zatrzymaniu u nastolatka znaleziono narkotyk, mefedron. Zarzuty zostały postawione, o dalszym losie chłopca zadecyduje Sąd Rodzinny i Nieletnich.
Zgłoszenie o kradzieży wartej 4000 złotych telefonu i parę butów sportowych, nadesłała pokrzywdzona nastolatka. W relacji dziewczyny, jej znajomy – później okazało się, że jest to 15-letni chłopiec – wziął te rzeczy na niby pożyczkę. Twierdził, że musi wyjść i za chwilę wróci, aby oddać jej rzeczy lub z nimi coś wymienić. Niestety, nie dotrzymał słowa i nigdy ich nie oddał.
Sprawę podjęli funkcjonariusze z Referatu ds. Nieletnich i Patologii. Okazało się, że 15-latek był już poszukiwany przez policję za samowolne opuszczenie miejsca zamieszkania.
Wykorzystując swoją operacyjną wiedzę o lokalnych miejscach, które często są schronieniem dla młodzieży, policjanci odnaleźli uciekiniera. Chłopiec i jego towarzysz schowali się na najwyższym piętrze opuszczonego budynku, gdzie wcześniej odbywała się impreza i doszło do kradzieży.
Kiedy policjanci dotarli na miejsce, znaleźli przygotowany do spożycia narkotyk – mefedron, który należał do zatrzymanego 15-latka. Wsparcie w trakcie całej akcji zapewnili dzielnicowi.
Na podstawie zgromadzonych dowodów, nastoletni rabuś usłyszał zarzuty za kradzież oraz posiadanie nielegalnych substancji. Jego sprawą zajmie się teraz Sąd Rodzinny i Nieletnich.